1. z mojej nadgorliwości, -> aby szybko widzieć efekt
2. braku chwilowej cierpliwości do prucia i poprawek
3. z potrzeby ciepła:) Mój obsmarkaniec ostatnio chodzi z katarem i stwierdziłam, że szybko trzeba go ogrzać:)
Nie mniej jednak, jestem bardzo zadowolona z jej powstania. Akryl nie jest super włóczką, ale na czymś trzeba się uczyć:)
PS. Obiecuję poprawę a niedługo powstanie kolejna kamizelka. Obecnie na tapecie również skarpety, czapki i szaliki. Do zobaczenia:)
Prezentuję Antoniego i jego kamizelkę:
"śmieszny ten samochodzik... Antosiu", czego to się nie robi, aby dziecko spojrzało się i uśmiechnęło:)
Pozdrawiam, i witam moich nowych obserwatorów:)