Dziś pochwalę się nowym nabytkiem. W ramach prezentu bożonarodzeniowego miałam sobie wybrać zestaw drutów. Nad tym jaki zestaw kupić stałam długo nad przepaścią. Kalkulacja za kalkulacją, czytanie opinii w nieskończoność. Ale decyzja zapadła 24 grudnia. Ostatecznie decyzja zapadła nad Chiao Goo. No i w tym tygodniu zapukał P. listonosz. Myślałam, że przesyłka za oceanu będzie szła dłużej, ale nie powiem, że się nie ucieszyłam.
No i czapka w drodze. O moich udziergach w kolejnym poście , bo mój choruszek (ANTOŚ) traci cierpliwość.
pozdrawiam:)