piątek, 24 stycznia 2014

Kamizelka

Dziś prezentuję pierwszą kamizelkę. Powstała na podstawie opisu Justyny Lorkowskiej. Niestety w mojej jest wiele błędów technicznych, które wynikają:

1. z mojej nadgorliwości, -> aby szybko widzieć efekt
2. braku chwilowej cierpliwości do prucia i poprawek
3. z potrzeby ciepła:) Mój obsmarkaniec ostatnio chodzi z katarem i stwierdziłam, że szybko trzeba go ogrzać:)

Nie mniej jednak, jestem bardzo zadowolona z jej powstania. Akryl nie jest super włóczką, ale na czymś trzeba się uczyć:)

PS. Obiecuję poprawę a niedługo powstanie kolejna kamizelka. Obecnie na tapecie również skarpety, czapki i szaliki.  Do zobaczenia:)

Prezentuję Antoniego i jego kamizelkę:


"śmieszny ten samochodzik... Antosiu", czego to się nie robi, aby dziecko spojrzało się i uśmiechnęło:)








Pozdrawiam, i witam moich nowych obserwatorów:)